środa, 3 lipca 2013

Straszne kanji - część 1.

Czy kanji bywają straszne? No pewnie, że tak. Każdy, kto styka się z nimi po raz pierwszy dostaje lekkiego zawału na widok tej ilości kresek, a jak usłyszy, że każdy taki „krzaczek” ma swoją kolejność stawiania kresek to już w ogóle ło ho ho ... i bardziej rozległy zawał.
Tym razem jednak chciałabym przybliżyć tę straszność kanji nie ze względu na poziom trudności zapisu, ale ze względu na etymologię rodem z horroru.

1. (ken) – „prefektura”
Starożytna forma:
 
Oczywiście pochodzenie znaku nijak nie oddaje obecnego znaczenia, bo inaczej nie byłoby zabawy ;). Dawniej w Chinach, w czasie egzekucji przestępców, odcinano im głowy i wieszano na drzewach. Sam znak to forma piktograficzna rysunku przedstawiającego 'odciętą głowę ze zwisającymi włosami'.


2. (shin) – „prawda, rzeczywistość”
Archaiczna forma:                          






Starożytna forma:                                                







Początkowo ten znak posiadał następujący zapis , który składał się z elementów:
 - („łyżka”) - tu znak stracił swoje znaczenie, a jedynie miał pokazywać odwrócone ciało.
- („prefektura”) – etymologię mamy podaną w 1. punkcie.
Oryginalnie ten znak ukazywał martwe ciała ludzi, którzy stracili życie z powodu jakiejś katastrofy.

Dawniej wierzono, że ludzie, którzy z powodu jakiejś tragedii stracili życie, stawali się mściwymi duchami. Dlatego też czczono ich w małych świątyniach by uspokoić ich gniew. „Uspokajać” to po japońsku 鎮める (shizumeru). W tym znaku慎/鎮 mamy element 真(眞), który łączył się ceremonią pocieszenia duchów.


3. (michi) – „droga, sposób, morale”
Archaiczna forma:                          





Starożytna forma:
 

Jest to piktogram pokazujący 'niesioną w ręce odciętą głowę' (). Niesiono ją na bezdroża, totalne pustkowie, aby w ten sposób odczynić urok jaki mógłby być wywołany przez mściwego ducha.


4. (toru) – „brać”
Archaiczna forma:                          





Starożytna forma:







Znak składa się z:
- – piktogram prawej ręki.
- – piktogram ucha.
W starożytnych Chinach po wygranej bitwie odcinano więźniom lewe ucho, które następnie zabierano jako dowód pokonania. Z czymś podobnym można było się też spotkać w Japonii czego przykładem jest mimizuka -  „Wzgórze Uszu” które zostało usypane w Kioto z około 40 tysięcy obciętych chińskim i koreańskim wojownikom uszu, kiedy to w 1598 roku Japończycy wycofywali się z Korei po nieudanej inwazji, zapoczątkowanej przez Hideyoshiego Toyotomi.


Źródła:
M. Derenicz, "Japonia - Nippon", Kraków, 1977.




1 komentarz:

  1. O cholercia...... O_O
    Takie niewinne toru.... kto by pomyślał '-'

    OdpowiedzUsuń